Artykuły sponsorowane:

niedziela, 25 kwietnia 2010

Blogi krokiem do miliona

Przed chwilą założyłem bloga, którego tematem przewodnim jest "szybka nauka". Wyszukanie i napisanie artykułów oraz publikacja bloga http://www.szybkie-uczenie.blogspot.comtrwało ok 2h.

Poświęciłem więc 120 minut na tworzenie czegoś, co ma mi przynieść dochód w przyszłości. Jak chcę na tym zarobić?

To proste. Na blogu zamieszczone są reklamy, gdy osoba czytająca notatki kliknie w taką reklamę - automatycznie na moje konto wpada kilka centów. Dodatkowo na moim blogu o szybkiej nauce polecam także książki, jeżeli ktoś kupi taką publikację automatycznie otrzymuję odpowiednią prowizję.

Takie proste... niestety tak nie jest. Aby mieć jakiekolwiek zyski z polecania produktów i zamieszczenia reklam na blogu, trzeba wygenerować na nim odpowiedni ruch. To wiąże się już z większym wysiłkiem. Przez następne dni będę starał się umieścić kilkanaście linków na różnych stronach i zabiorę się do założenia nowego bloga... i tak w kółko.

Sam jestem ciekaw, czy takie tworzenie blogów będzie źródłem dodatkowych zysków? O tym przekonam się wkrótce :)

sobota, 17 kwietnia 2010

Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie

Od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o katastrofie w Smoleńsku mija tydzień. Przez ostatnie dni mieliśmy okazję poznać parę prezydencką na nowo. Poznaliśmy ich jako uśmiechniętych i życzliwych ludzi. Zobaczyliśmy nagrania i zdjęcia, których nigdy wcześniej nie pokazywano. Czy naprawdę musiała się wydarzyć tak wielka tragedia, by poznać państwa Kaczyńskich jako naprawdę wspaniałych ludzi? Dlaczego dotąd karmiono nas zupełnie innymi informacjami, które szydziły z głowy państwa i pokazywały jego nieudolność? Czy naprawdę serwisy informacyjne musiały aż tak manipulować przekazem?

Myślę, że wszyscy zostaliśmy poruszeni tą tragedią. Oprócz pary prezydenckiej zginęło 94 innych osób. Każda z nich, miała swój wkład w tworzenie Rzeczpospolitej Polskiej. Kraju niepodległego. Ich wysiłek z pewnością był ogromny. Mimo, że Polska nie jest rajem... zapewnia nam wiele korzyści, których nie otrzymalibyśmy mieszkając w innym państwie. Myślę tu także o patriotyzmie, kulturze i tradycji. Wartości te, były niezwykle rozpowszechniane przez ofiary smoleńskiej katastrofy.

Doceńmy to i pamiętajmy.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Zarabiaj 3-4 tysiące zł miesięcznie!

Autorem artykułu jest Jarosław Pacholski

Inteligencja finansowa jest obecnie coraz bardziej pożądaną umiejętnością. Kto nie posiada bowiem tej umiejętności boryka się zwykle z problemami finansowymi. Z tego artykułu dowiesz się, co to jest inteligencja finansowa i jak możesz ją zdobyć.

Kiedyś rozmawiałem przy piwie z moimi najlepszymi kumplami i weszliśmy na temat zarobków i tego, ile chcielibyśmy w przyszłości zarabiać. Kiedy stwierdziłem, że 3-4 tysiące miesięcznie wcale nie dają niezależności finansowej, postawili wielkie oczy i powiedzieli: "to ile Ty byś chciał zarabiać?! Ja byłbym w pełni usatysfakcjonowany taką sumą! Zarabiaj do przyszłego roku chociaż 3-4 tysiące miesięcznie, to postawię Ci skrzynkę piwa!" Szczerze powiedziawszy zgodziłem się na taki układ i teraz zrozumiałem, że zarówno oni jak i ja mięliśmy błędne myślenie o zarabianiu pieniędzy!

Większość ludzi koncentruje się na wysokości swojej pensji. Wiele lat studiują tylko po to, żeby dostać dobrze płatną pracę. Bardzo często są to ludzie świetnie wykształceni, mający doświadczenie w wielkich, międzynarodowych korporacjach. Zarabiają w przedziale od 4-20 tysięcy złoty miesięcznie (w zależności od stanowiska). Ale czy są to ludzie niezależni finansowo?

Może Cię zdziwię, ale nie - ludzie którzy zarabiają duże pieniądze niekoniecznie muszą być niezależni finansowo! Wysokość Twojej pensji nie jest wyznacznikiem niezależności finansowej!

Wyjaśnię to na prostym przykładnie - kiedy zarabiasz 1000 zł miesięcznie prawdopodobnie całość przeznaczasz na utrzymanie. Kiedy zaczynasz zarabiać nieco więcej, możesz pozwolić sobie na zakup samochodu, później domu itd. Zauważ, że na zakup i utrzymanie tego majątku musisz wydawać pieniądze! Kształcisz się dalej i robisz karierę. Co robisz dalej? Kupujesz większy dom i nowsze auto, a z tym wiążą się również większe wydatki - stąd MUSISZ więcej zarabiać, żeby utrzymać swój majątek! Czy to Twoim zdaniem jest niezależność finansowa? Kiedy MUSISZ zarabiać więcej, żeby więcej mieć, a nawet, żeby utrzymać to, co już masz? Nie - to jest skrajny przypadek zależności finansowej - przypadek uzależnienia się od pieniędzy!

Czym jest zatem niezależność finansowa? Z niezależnością finansową mamy do czynienia wówczas, kiedy nasz dochód pasywny (taki, ktory przynosi nam dochod bez naszego wkladu pracy) jest wyższy, niż nasze wydatki na utrzymanie. Krótko mówiąc jesteśmy niezależni finansowo dopiero wówczas, kiedy nie musimy pracowac, a mamy pieniądze na swoje utrzymanie.

Pięknie brzmi, ale niby kto może sobie na coś takiego pozwolić? Odpowiedź jest prosta – każdy! Każdy może sobie pozwolić na tworzenie własnej niezależności finansowej! Pełna niezależność finansowa jest stanem idealnym. Nie każdy potafi go sobie nawet wyobrazić - ale z pewnoscia każdy może w większym lub mniejszym stopniu zdobyć niezależność finansową!

Zauważ, że dla każdego niezależność finansowa może oznaczac coś innego. Ktoś może potrzebować 1000 zl miesięcznie na utrzymanie, a ktoś inny 10 000! To tylko od Ciebie zależy, na ile wyceniasz swoją niezależność finansową!

T. Harv Eker, wielokrotny milioner, poświęcił się badaniu rożnic w myśleniu ludzi biednych i ludzi bogatych. W swojej książce pt. "Bogaty albo biedny. Po prostu rożni mentalnie!" wskazuje na 17 najistotniejszych różnic w myśleniu o pieniądzach ludzi bogatych i ubogich. Jedną z tych różnic jest właśnie nastawienie do zarabiania pieniędzy. Większość ludzi biednych wybiera pracę na etacie, ponieważ zależy im na bezpieczeństwie i stałym dochodzie. Bogaci myślą inaczej. Jeśli jednak rezygnacja z pracy na etacie jest dla Ciebie zbyt dużym wyzwaniem, warto jest mimo wszystko chociaż poszukać dodatkowo możliwości pozyskiwania dochodu.

Bogaci dbają o to, żeby pieniadze ciężko na nich pracowały.
Biedni ciężko pracują na swoje pieniądze.

T. Harv Eker

Więcej na temat budowania niezależności finansowej dowiesz się w kolejnych artykułach. Teraz zapamietaj tylko jedną rzecz: zacznij tworzyć swoją niezależność finansową już dziś! Możesz zacząć od zdobywania drobnych sum - a sposobów na zdobycie dochodów pasywnych jest mnóstwo! Jednym z nich są inwestycje - nie musisz nawet dużo inwestować. Ważne jest to, zebyś w ogóle zaczął! Książke, o której wspomniałem możesz znaleźć w księgarni Mentis – gorąco polecam!
http://www.mentis.pl/120602-bogaty-albo-biedny?p=1936
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 7 kwietnia 2010

Zaoszczędzone 5zł

Wracając do domu, zatrzymałem się obok bankomatu by wypłacić trochę gotówki (po Świętach w portfelu pustka). Ponieważ nie był to bankomat mojego banku, za wypłatę zostałaby pobrana prowizja w wysokości 5zł. Tuż przed podejściem przypomniałem sobie o moim postanowieniu, że uzbieram milion złotych. Było już jasne, że nie mogę tak bezmyślnie wyrzucać pieniędzy, bo 5zł to kwota, za którą można kupić 25 bułek lub 34 saszetki z solami przeciwko odwodnieniu dla mieszkańców Afryki! Postanowiłem więc, że podjadę do bankomatu znajdującego się ok 8 minut jazdy rowerem dalej.

Cała zaoszczędzona kwota (5 zł) trafiła na moje eKonto w mBanku, które od wczoraj prowadzę :)

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

2,13zł - bez żadnego wysiłku!

Dziś mogę już z dumą powiedzieć, że pierwsze pieniądze (2,13 PLN) zdobyłem bez większego wysiłku i zajęło mi to dosłownie kilka minut.

Co zrobiłem? Otóż przeszukałem różne zakamarki w moim domu. Pod chlebakiem było 10 groszy. pod mikrofalówką 5 groszy... i tak uzbierało się 2,13zł. Oczywiście są to marne grosze ale gdybym nie poświęcił tych kilku minut ciągle miałbym 0,00zł a tak zawsze coś.

sobota, 3 kwietnia 2010


Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.

Życzy
Dawid

czwartek, 1 kwietnia 2010

Jak dostawy maluchem przyniosły miliony

Od kilku lat wszystkie ciekawe maile, które otrzymuję z różnych źródeł (najczęściej kursy internetowe i newslettery) zachowuję na mojej skrzynce pocztowej, by kiedyś je wykorzystać. Mijały miesiące, nowe maile przychodziły a ja zamiast dzielić się nimi z innymi osobami, zacząłem je jakby kolekcjonować... a skrzynka pocztowa się zapełniała.

Nadszedł jednak moment, w którym trzeba to zmienić! Dlatego, by budować wartość tego bloga i zachęcić Cię do wracania na tą stronę, od czasu do czasu będę wstawiał jakiś ciekawy artykuł lub ciekawego e-maila, którego otrzymałem :)

Na początek, "Jak dostawy maluchem przyniosły miliony" (mail od Jędrka Siemińskiego).

Na początku lat 90, pewien mieszkaniec Kalisza
wpadł na pomysł.
Postanowił, że zajmie się produkcją przypraw. Na
przydomowym polu zasadził oregano i majeranek.

Zebrane plony małym fiatem rozwoził do okolicznych
hurtowni.

Wiedział, czego chce w życiu i ciężko pracował,
żeby to osiągnąć.
Niedługo potem był już właścicielem Ziołopeksu,
drugiego po Kamisie producenta przypraw w Polsce.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W 2002 r. kupił 49% akcji producenta słodyczy,
bydgoskiej Jutrzenki. Za jedną akcję płacił wtedy
16 zł.
Zrestrukturyzował firmę i dzisiaj ich cena
przekracza 80 zł.

Dwa lata później odkupił od koncernu Nestlé zakład
produkcyjny w Poznaniu i markę Goplana.

W roku 2005 przejął Fabrykę Pieczywa
Cukierniczego Kaliszanka.
W ten sposób zdobył 15% polskiego rynku słodyczy i
coraz bardziej zagraża liderowi - firmie Wedel.

Pokonał na polskim rynku słodyczy zagranicznych
gigantów branży spożywczej:
Cadbury, Nestlé, Kraft Foods, MasterFoods.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mowa o Janie Kolańskim. Dzisiaj wartość jego
majątku szacuje się na
620 000 000 złotych.
Znajduje się on na 49 miejscu listy najbogatszych
Polaków magazynu Wprost.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Nie można myśleć jednak, że kariera Jana
Kolańskiego jest tylko pasmem sukcesów.
W 1995 roku był na skraju bankructwa, ale nie
poddał się i dalej dążył do osiągnięcia
wyznaczonych sobie celów.
Oto, co Pan Jan miał do powiedzenia na temat
swojej porażki:

"Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Ważną
rzeczą jest, by po porażce wyciągnąć wnioski i nie
popełniać już tego samego błędu.
Gdy popełnia się go po raz kolejny
nieporównywalnie bardziej boli."

Dlaczego odniósł taki sukces?
Oto jego wypowiedź, która według mnie w pełni
odpowiada na to pytanie:

"Zawsze wiedziałem czego chcę i jaki obrać
kierunek."