Artykuły sponsorowane:

poniedziałek, 27 grudnia 2010

1000,00 PLN fundamentem dla pierwszego miliona

W marcu postanowiłem, że starczy już czytania o ludziach, którzy dorobili się ogromnych majątków! Postanowiłem, że starczy już snucia planów i marzeń! Postanowiłem, że starczy już gadania! Mój cel 1 000 000 PLN zatem TRZEBA WZIĄĆ SIĘ DO ROBOTY!

KROK 1

Zacząłem od założenia bloga, w którym informuję o moim postępie w realizacji celu. Dlaczego go założyłem? Posiadanie takiego bloga zmusza nas poniękąd do pisania w nim notatek. Żeby pisać... trzeba działać! Trzeba systematycznie kroczyć naprzód! Nie da się prowadzić bloga i pisać przez cały czas o tym, że minął kolejny tydzień a my nadal jesteśmy w punkcie wyjścia.

KROK 2

Nie ma się co oszukiwać, że milion złotych zdobędziemy z dnia na dzień. Dlatego pierwszym moim zamierzeniem było odłożyć tysiąc złotych do końca roku. Czy kosztowało mnie to dużo wysiłku? Skądże! Powiem więcej, że nie odbiło się to takzże na poziomie mojego życia (żyje tak komfortowo jak wcześniej, dwutygodniowe wakacje spędziłem w słonecznej Italii i nie szczędziłem na prezenty swiąteczne).

Pierwsze 2,13zł zdobyłem sprzątając dom, okazało się, że pod chlebakiem było 10 groszy, pod mikrofalówką 5 i tak grosik do grosika. Zresztą podczas świątecznych porządków udało mi się ponownie znaleźć drobne, tym razem już 2,36. Dodatkowo zaoszczędziłem na różnych wyprzedażach, korzystaniu z bankomatu, który nie pobiera prowizji i sprzedałem kilka miejsc na artykuły na moim blogu, sprzedałem kilka niepotrzebnych drobiazgów a od września odkaładam 10% moich dochodów w celu przyszłej niezalezności finansowej.

Sam widzisz jakie to łatwe! Wystarczy troszkę chęci i możemy zdobywać, co tylko chcemy! A jak widać na wcześniejszych przykładach zaoszczędzić troszkę pieniędzy można nie zchodząc wcale ze swojej dotychczasowej strefy komfortu! Moim kolejnym krokiem jest zdobycie do końca 2011 roku minimum 3 500,00 zł. Miesięczne odsetki na lokacie od tej kwoty dochodzą już do 20zł. Zatem życz mi powodzenia i sam wyznacz sobie cel na nadchodzący rok!

Powrócę jednak do kroku 2, zdobycia 1000zł. Zacznę od tego, że przekroczyłem ją o 30,04zł - ale jakoś mnie to nie martwi. Ciekawszy jest jednak sposób zdobycia ostatnich 75zł. Otóż jak już wspomniałem wiele środków zaoszczędziłem. Po prostu zaoszczędziłem. Pewnego dnia była cena X, następnego już X - 20%, w jednym sklepie cena Y a w innym już niższa.

Trudno jest jednak zaoszczędzić 75% na produkcie, który kosztuje 100zł! To już jest MEGA promocja, z której chętnie i od razu skorzystałem. Dlaczego? Zawsze chciałem zakupić kilka książek dot. rozwoju osobistego i finansów aż tu nagle dominujące wydawnictwo na rynku rozpoczęło sprzedaż bonów! I tak oto za 25zł stałem sie posiadaczem bonu wartego 100zł i mogę z niego skorzystać do końca 2011 roku. Rewelacja! A uwierzcie mi, że wydawnictwo to ma wiele wartościowych książek i będzie w czym wybierać. Żal nie skorzystać :) Zajrzyj zatem tutaj

piątek, 24 grudnia 2010

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!



Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałbym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia.
Dużo zdrowia, szczęścia, sukcesów w pracy i w szkole. Życzę także, żeby każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego, a życie przebiegało po Waszej myśli i aby każdy problem był do rozwiązania. Wielu prezentów pod choinką i szczęśliwych uśmiechów wśród najbliższych.

środa, 22 grudnia 2010

Jeszcze tylko 44,96

W skrócie:
  • za pomoc informatyczną otrzymałem 30,00 zł
  • podczas świątecznych porządków znalazłem 2,36 zł
  • na zakupie bielizny termoaktywnej zaoszczędziłem 89,00 zł
  • podczas zakupów prezentów zaoszczędziłem 38,00 zł
  • dzięki targowaniu się, przy zakupie zestawu do yerba mate, zyskałem 10,00 zł
Zatem do zrealizowania mojego pierwszego kroczku ku niezależności finansowej, brakuje tylko 44,96 i mam 9 dni na ich zdobycie :)




A teraz pozwolę sobie przytoczyć i przeanalizować komentarz, który pojawił się pod ostatnim moim wpisem.

Twój pierwszy krok na drodze do miliona to 1000zł w 10 miesięcy? Czyli 100 zł na miesiąc? W takim tempie zajmie ci to około 830 lat. To przecież totalna bzdura. Jeżeli nie zaczniesz prowadzić bardziej zdecydowanych działań biznesowych to nigdy nic z tego nie będzie. A jeżeli tak to po co jest ten blog? Czy tylko po to żeby karmić się snami o potędze?
Misza
Wydaje się Wam sensowny i racjonalny? Powiem tak... Czesław Mozil śpiewa "BZDURA jak mało która" i ten cytat najlepiej to podsumowuje. Dlaczego? Autor tego komentarza całkowicie zapomniał o czymś, co szczegółowo jest omawiane na lekcjach matematyki w liceum a jest to oczywiście procent składany, który Albert Einstein nazwał największym wynalazkiem ludzkości!

Najprościej mówiąc, procent składany to odsetki od odsetek.

Przykład
Gdy wpłacasz na lokatę 10 000 zł, po pierwszym miesiącu odsetki wynoszą 50zł i wartość Twojej lokaty jest równa 10 050zł. Po drugim miesiącu odsetki mają już wartość 50,25zł. Skąd te 25 groszy? Są to oczywiście odsetki od poprzednich odsetek (50zł). I tak cały czas.


Co z tego wynika? Że możemy np. wpłacić dziś 1000zł i czekać aż odsetki z tej kwoty uczynią milion złotych - zajmie to ok. 140 lat.

Możemy także systematycznie oszczędzać co skumuluje się z procentem składanym i w efekcie nasze zyski będą jeszcze większe! Oszczędzając co miesiąc 100zł, pierwszym milionem będziemy się cieszyć już za 76 lat a drugim za 89lat.

Zatem Misza pisząc, że zajmie mi to około 830 lat mocno się pomylił. Z ciekawości jednak znalazłem kalkulator finansowy i chciałem obliczyć ile miałbym w kieszeni za 830 lat... niestety, kalkulator wymiękł. Dla ciekawskich jednak udało się obliczyć, że oszczędzając 100zł miesięcznie, za 365 lat na koncie widniałaby kwota 1 956 251 465 408,67 zł. Prawie dwa biliony. Strach pomyśleć, co byłoby za 830lat.

Oczywiście dodam, że nie zamierzam odkładać stówek i czekać 76 lat, te 1000zł do końca roku to był pierwszy krok, teraz wyznaczę sobie inny priorytet i znów będę go realizował i tak w kółko. Celem głównym jest milion złotych!







poniedziałek, 13 grudnia 2010

Jeszcze tylko 214,32zł

Tak więc do kwoty dodałem 10% mojego dochodu, dodatkowo udało mi się sprzedać 3 płyty na allegro. Razem mam więc już 785,68zł. Mam jeszcze 20 dni by móc cieszyć się odłożonym tysiącem złotych, stanowiącym fundament mojej przyszłej wolności finansowej.

Wykorzystam w tym wypadku metodę "udo" - albo sie udo, albo sie nie udo :)
Tym bardziej, że jeszcze prezenty nie kupione, pieniędzy na wyjazd narciarski brak, do wakacji pół roku a ja ostatnio się troszkę leniwy zrobiłem... trzeba zatem wyciągnąć wnioski i do przodu, do mojego celu 1000zł, niewiele już brakuje.

piątek, 3 grudnia 2010

Szwecki stół - bierz co chcesz i ile chcesz

I kolejny email od Jędrka Siemieńskiego :

W latach trzydziestych, pewien mały chłopiec w
Szwecji postanowił, że zajmie się biznesem.

Wzorem dla niego był Ivar Kreuger, szwedzki
biznesmen, który zbił majątek na produkcji
zapałek.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Wielu mogło patrzeć na chłopca z politowaniem,
ponieważ cierpiał na ciężką dysleksję.

On jednak twardo postanowił, że powtórzy sukces
swojego idola.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zaczął od kupowania zapałek na targu. Rozwoził je
potem do domów i sprzedawał z zyskiem.
Z czasem rozszerzył asortyment o ołówki i ozdoby
choinkowe.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W roku 1943, gdy miał 17 lat, założył firmę.
Zajmowała się ona sprzedażą wysyłkową.
Na początku sprzedawała drobne rzeczy, jak pióra
czy rajstopy.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W 1948 w asortymencie firmy pojawiły się meble.
Trzy lata później nastąpił przełom.

Młody przedsiębiorca postanowił zmienić
dotychczasowy system.
Maksymalnie obniżył ceny produktów. Postawił na
zwiększenie sprzedaży.
Zaproponował też klientom, by kupowali meble i
sami dowozili je do swoich domów.
Ponadto przekonał ich, aby sami je składali.
Pozwoliłoby mu to oszczędzić 80% kosztów
transportu.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jego całkowicie nowatorskie pomysły z czasem
przyjęły się. Zaczął notować coraz większe zyski.

Nie spodobało się to jednak konkurencji.

Został oskarżony o zaniżanie cen produktów i
nieuczciwą konkurencję. Zleceniobiorcy odmawiali
realizacji zamówień. Tartaki opóźniały dostawy
drewna. Przedsiębiorstwa spedycyjne "nie miały
możliwości" współpracy z jego firmą.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jednak biznesmen nie poddał się. Mawiał, że
"problemy stwarzają nowe możliwości".

Przeniósł produkcję do Polski, gdzie znalazł tanią
siłę roboczą i wysokiej jakości produkcję. Nie
przejął się nawet tym, że był oskarżany o rzekome
wspieranie reżimu, jaki wtedy panował w Polsce.

Nie wspierał przecież reżimu, tylko robotników,
dając im nowe miejsca pracy.

Wtedy też postanowił transportować meble w
częściach, w płaskich paczkach, co jeszcze
zaniżyło koszty transportu.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Obecnie jego firmowe sklepy znajdują się w Ameryce
Północnej, Europie, Azji i Australii. Rocznie
odwiedzane są przez 410 milionów klientów z 33
krajów świata.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Nazwa jego firmy pochodzi od pierwszych liter jego
imienia, nazwiska, nazwy farmy, na której się
wychował i jego rodzinnej wsi.
Nazwał ją tak, bo był dyslektykiem i taką nazwę
było mu łatwo zapamiętać.

Ingvar Kamprad, Elmatyrd, Agunnaryd - IKEA.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Ingvar Kamprad ma dziś 82 lata. Znajduje się na 4
miejscu listy najbogatszych ludzi świata magazynu
Forbes. Wartość jego majątku szacuje się na
28 000 000 000 USD.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Szwed uważa, że prowadząc tak duży biznes wypełnia
misję. Misja ta polega na "przejmowaniu
odpowiedzialności społecznej".

Jego fabryki w Chinach i Rosji są nastawione na
podnoszenie poziomu życia lokalnej ludności.
Same przez to nie notują zysków.

Dzięki takim inwestycjom Kamprad został
uhonorowany przez uniwersytet w Kiel nagrodą w
dziedzinie ekonomii (Global Economy Prize).

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jego kariera pokazała, że warto mieć jakiś wzór do
naśladowania.
Pomaga to w skupieniu się na celu.

Ponadto przedsiębiorczy Szwed pokazał, że swoje
pomysły należy odważnie wprowadzać w życie.
Krytyka może być silna, a konkurencja uciążliwa,
ale nie należy się poddawać.

Jak sam mawiał, PROBLEMY STWARZAJĄ NOWE
MOŻLIWOŚCI.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

No właśnie. To co jedni uważają za wielki problem,
dla innych może być tylko możliwością do
zarabiania pieniędzy.

Czy uważasz ze rosnąca inflacja to problem?
Przerażają Cię wahania kursów walut?
Funt tanieje, dolar tanieje i tak dalej.

Są jednak ludzie, którzy zacierają ręce gdy widzą
coś takiego.
I nie mówię tu wcale o "wrogach narodu" czy
kimkolwiek takim.

Ludzie ci to "traderzy", czyli inwestorzy na rynku
walut Forex.
Mówiąc prostym językiem, zajmują się handlem
walutami.

czwartek, 2 grudnia 2010

Krótkie podsumowanie

Zacznę od tego, że dokupiłem statyw do lamp i 3 stroboskopy, co kosztowało łącznie 131zł. Do tego należy doliczyć jeszcze 50zł za przesyłki, więc zakup wiązał się z wydaniem 180zł. Zaś obecną wartość (gdybym chciał dziś ten sprzęt sprzedać) wyceniam na 120zł. Zatem jestem sześć dych w plecy. Ale cóż... mam nadzieję, że odbiję sobie te straty :)

Podsumowując mój portfel inwestycyjny - jest wart tylko 561,68zł. Jest to połowa kwoty, którą wyznaczyłem sobie za cel, do zdobycia do końca 2010 roku. Zostało mi więc tylko 28dni, by zdobyć 438,32zł. Jestem przekonany, że cel zostanie zrealizowany :) W każdym razie, dzięki wyznaczeniu sobie celu i ramy czasowej czuję teraz większą motywację. Nie ukrywam także, że podzielenie się z Wami moim postanowieniem dodatkowo mnie mobilizuje.

Z dumą dodam jeszcze, że jutro mam pierwszą lekcję języka hiszpańskiego. Pierwotnie, oczarowany słoneczną Italią, chciałem się uczyć włoskiego, ale pamiętając o moim marzeniu (dłuuuuugaaaaa podróż do Ameryki Południowej) postanowiłem wybrać hiszpański. Mam nadzieję, że nie braknie mi motywacji i uczenie się nowego języka będzie dla mnie przyjemnością.