Zacznę od tego, że dokupiłem statyw do lamp i 3 stroboskopy, co kosztowało łącznie 131zł. Do tego należy doliczyć jeszcze 50zł za przesyłki, więc zakup wiązał się z wydaniem 180zł. Zaś obecną wartość (gdybym chciał dziś ten sprzęt sprzedać) wyceniam na 120zł. Zatem jestem sześć dych w plecy. Ale cóż... mam nadzieję, że odbiję sobie te straty :)
Podsumowując mój portfel inwestycyjny - jest wart tylko 561,68zł. Jest to połowa kwoty, którą wyznaczyłem sobie za cel, do zdobycia do końca 2010 roku. Zostało mi więc tylko 28dni, by zdobyć 438,32zł. Jestem przekonany, że cel zostanie zrealizowany :) W każdym razie, dzięki wyznaczeniu sobie celu i ramy czasowej czuję teraz większą motywację. Nie ukrywam także, że podzielenie się z Wami moim postanowieniem dodatkowo mnie mobilizuje.
Z dumą dodam jeszcze, że jutro mam pierwszą lekcję języka hiszpańskiego. Pierwotnie, oczarowany słoneczną Italią, chciałem się uczyć włoskiego, ale pamiętając o moim marzeniu (dłuuuuugaaaaa podróż do Ameryki Południowej) postanowiłem wybrać hiszpański. Mam nadzieję, że nie braknie mi motywacji i uczenie się nowego języka będzie dla mnie przyjemnością.
Podsumowując mój portfel inwestycyjny - jest wart tylko 561,68zł. Jest to połowa kwoty, którą wyznaczyłem sobie za cel, do zdobycia do końca 2010 roku. Zostało mi więc tylko 28dni, by zdobyć 438,32zł. Jestem przekonany, że cel zostanie zrealizowany :) W każdym razie, dzięki wyznaczeniu sobie celu i ramy czasowej czuję teraz większą motywację. Nie ukrywam także, że podzielenie się z Wami moim postanowieniem dodatkowo mnie mobilizuje.
Z dumą dodam jeszcze, że jutro mam pierwszą lekcję języka hiszpańskiego. Pierwotnie, oczarowany słoneczną Italią, chciałem się uczyć włoskiego, ale pamiętając o moim marzeniu (dłuuuuugaaaaa podróż do Ameryki Południowej) postanowiłem wybrać hiszpański. Mam nadzieję, że nie braknie mi motywacji i uczenie się nowego języka będzie dla mnie przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz