Jeżeli interesujesz się niezależnością finansową, na pewno słyszałeś o słynnej regule odkładania dziesięciu procent dochodów.
Myślę, że nie trzeba w tej kwestii dużo wyjaśniać. Reguła 10%, mówi wyraźnie, by odkładać 10% wszelkich dochodów. Najlepiej robić to od razu po otrzymaniu środków, bo wtedy najmniej odczuwamy zmniejszenie się gotówki "do wydania". Warto robić to regularnie aby stało się to naszym nawykiem. Dzięki systematycznemu oszczędzaniu nieustannie przybliżamy się do niezależności finansowej i naszego bogactwa. Zgromadzone środki są także zabezpieczeniem na wypadek utraty pracy oraz umożliwiają inwestowanie w różne źródła.
Wiele osób uważa, że przy "polskich pensjach" trudno odkładać 10%, bo wynajęcie mieszkania, wszelkie opłaty i wyżywienie oraz nieustannie powiększające się podatki pochłaniają niemal cały dochód. Należny jednak uświadomić sobie, że robimy to dla własnego dobra! Skoro ktoś nie jest w stanie odłożyć 10%, niech będzie to 5%, albo chociaż 50zł.
Systematyczne oszczędzanie i procent składany sprawią, że po kilku/kilkunastu latach osiągniemy ciekawą sumkę na koncie a co z tą sumką zrobić będziemy się martwić później. Najważniejsze jest wyrobić sobie ten nawyk oszczędzania!
Zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia do zaniechania działania, "bo to, bo tamto..." ale jak napisał Paulo Coelho "Człowiek powinien wybierać swój los, a nie zadowalać się tym, co dostaje". Dlatego weź sprawy w swoje ręce i postanów, że np. siedemnastego dnia każdego miesiąca będziesz przelewał na oddzielne konto określoną kwotę. Korzyści nie odczujesz za rok czy dwa ale za kilkanaście lat będziesz się cieszył, że podjąłeś dobrą decyzję.
Ja, przelewam dzisiaj na konto "pierwszy milion" kwotę 160zł, uzyskując 285,68zł w sumie.